Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Informacje wstępne

Wiersz, obok głośnej Rozmowy z robakiem czy egzotycznego Jeruzalem, znalazł się w wydanym w 1924 roku tomiku Droga na Wschód.

Często jest zestawiany z romantycznymi dziełami II połowy XIX wieku: Hymnem Juliusza Słowackiego oraz Moją piosnką II Kamila Cypriana Norwida. Wszystkie trzy podejmują problem emigracji – zarówno przymusowej, jak i z wyboru – i sytuacji w zniewolonej ojczyźnie, w której obywatel czuje się wykluczony poza nawias życia społecznego, ponieważ wyznaje inne poglądy.

Interpretacja

Antoni Słonimski w dramatycznym, niezwykle szczerym i osobistym wierszu Smutno mi, Boże podjął problematykę uniwersalną: temat odrzucenia.

Podmiot liryczny powraca statkiem po długiej emigracji do domu. Męczącą podróż urozmaica sobie analizą własnych uczuć, w których radość z powrotu do kraju miesza się ze świadomością, iż przez długie miesiące, a może i lata nie zobaczy prawdziwie gwiaździstego nieba i nie usłyszy szeleszczącego morza.

W drugiej strofie dostrzega płynące na północ nad jego głową dzikie łabędzie. Przewiduje, że powrócą one nad morze, gdy zaczną tęsknić. Rozmyślaniom nad losem ptactwa towarzyszy gorzka myśl na temat siebie samego: podmiot liryczny zdaje sobie sprawę, że w ojczyźnie, miejscu jego urodzenia nikt go nie oczekuje i nie cieszy się na jego powrót. Ostatnie dwie linijki zwrotki traktują o ojczyźnie mówiącego „ja”, która w przeszłości była piękna w legendzie, a teraz jej mieszkańcy nienawidzą go, że mnie przeklina język, w którym tworze.

Kolejna strofa to wspomnienie przodków, którzy są dumą podmiotu, a o których czasami szyderczo go pytano. Podmiot jest rozgoryczony, że mimo iż wraca w dzieciństwa (…) okolicę, nie czeka go żadne miłe powitanie.

Ostatnie wersy ujawniają, że mimo wszystko, mimo braku zrozumienia w ojczyźnie, mimo ciągłych przeszkód rzucanych mu pod nogi przez jej nowe władze, on wraca do domu z radością, ponieważ jego serce nie może zapomnieć ukochanej ziemi, gdyż pali go ten ogień namiętny, ma żarliwą miłość, przynoszącą zgubę.

Choć ostatnia zwrotka ma wymiar optymistyczny, to jednak nie należy zapominać, że kończy ją wyznanie: Smutno mi, Boże, podkreślające, że powrotowi do domu towarzyszy uczucie przygnębienia i nostalgii.

Podmiot liryczny należy utożsamiać z autorem liryku. Słonimski, podobnie jak podmiot, obawiał się powrotu do ojczyzny rządzonej przez wrogie mu obozy władzy z wieloletnich pobytów zagranicą, ponieważ wyznawał „niepopularne” wówczas poglądy: był liberałem, postulował wprowadzanie demokracji w miejsce rządów autorytarnych, nie zezwalał na szerzącą się w międzywojennej Polsce nietolerancję, ksenofobię, rasizm i faszyzm.

Wiersz Smutno mi, Boże ma zatem charakter autobiograficzny, jest intymnym wyznaniem Słonimskiego, świadomego wykluczenia i ostracyzmu, ale jednocześnie przepełnionego nostalgią i tęsknotą za Polską znaną z opowieści swoich przodków, bojącego się powrotu, ale jednocześnie mającego nadzieję (nie pewność!), że jeśli nie pamiętają lub nie chcą pamiętać go jego bliscy, być może rolę tę przejmą czytelnicy.

W wierszu przewija się wiele uczuć, od radości z powrotu do domu, poprzez tęsknotę za morzem, aż do strachu przed zapomnieniem czy wzburzenia z powodu faktu, iż jest się zmuszonym do życia na emigracji, z dala od bliskich, z dala od kraju, który z jednej strony przywołuje wspomnienia z dzieciństwa czy obrazy rodzinnego sielankowego życia, a z drugiej wzbudza gniew z powodu konieczności egzystowania z dala od najbliższych, braku kontaktu z rodziną czy wiadomości o losach Polski rządzonej przez ideowych przeciwników.

Jak podsumowała swoje rozważania na temat omawianego liryku Alina Kowalczykowa, autorka rozdziału o Antonim Słonimskim w książce Poeci dwudziestolecia międzywojennego pod redakcją Ireny Maciejewskiej (tytuł rozdziału brzmi Liberał zbuntowany), wiersz ten jest:
(…) nie najszczęśliwszą może parafrazą wiersza Słowackiego, ale bardzo interesującym jako przepełnione dramatyczną goryczą porównanie obczyzny z ojczyzną.


Analiza

Tytuł wiersza Antoniego Słonimskiego Smutno mi, Boże nawiązuje bezpośrednio do Hymnu Juliusza Słowackiego, rozpoczynającego się właśnie od takiego pierwszoosobowego wyznania.

Utrzymany w religijnym stylu liryk Słonimskiego ma charakter modlitewny i takiej też kompozycji należy w nim szukać. Po pięciowersowych wyliczeniach powodów smutku w każdej z czterech zwrotek powtarza się taki sam refren przypominający zawodzenie, westchnienie i wyolbrzymiający przygnębienie podmioty lirycznego: Smutno mi, Boże!

Wiersz Słonimskiego jest przykładem liryki bezpośredniej. Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie, by jeszcze bardziej skrócić dystans z czytelnikiem i uwiarygodnić swoje wyznanie, o czym świadczą zakończenia czasowników: płynę; nie zobaczę; się urodziłem; jestem oraz zaimki osobowe: mnie (…) żegna; smutno mi; nade mną; przyjąć mnie nie chcą; mnie przeklina; nikt mnie; mego; moją; mnie pali; mam.


Występują w nim rymy żeńskie równoległe lub naprzemienne:
…płynę
…bezradnie,
…sine,
…żadne,
…morze -
…Boże!


Często pojawiają się metafory:
że się serce z piersi wyrywa bezradnie,
że mnie szelestem tkliwym żegna ciche morze,
że mnie przeklina język, w którym tworzę,
że mnie pali ten ogień namiętny.


Popularne są także epitety:
podróż daleka,
niebo ojczyzny,
szelest tkliwy,
ciche morze,
Dzikie łabędzie,
kraj ojczysty,
ogień namiętny,
żarliwa miłość.


Funkcję zespalającą tekst oraz wyliczającą wszystkie powody smutku pełni anafora „że”, pojawiająca się aż szesnaście razy w zaledwie dwudziestu czterech linijkach, czyniąc opisywane sytuacje bardziej plastycznymi. Każde „że” zapowiada odrębną scenę liryczną, np. powrót do ojczyzny z daleka (Że z podróży dalekiej do ojczyzny płynę), radość z tego powodu (I że się serce z piersi wyrywa bezradnie) połączona ze świadomością nadchodzącej tęsknoty za ukochanym morzem (że już gwiazd nie zobaczę, co błyszczą jak żadne, / że mnie szelestem tkliwym żegna ciche morze).



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Credo - analiza i interpretacja
2  Twórczość Słonimskiego